Lubię tak bez celu włóczyć się po Londynie. Tak duże miasto za każdym razem zaskakuje ciekawymi miejscami, restauracjami z nietypowym jedzeniem i inną kulturą. Tym razem zwiedzając Belgravię, jedną z dzielnic obok Victoria Station trafiłem na podwórko jednej z restauracji. A tu Frida jak żywa 🙂